GRYCZANA PASTA DO CHLEBA
Skład:
kubek ugotowanej kaszy gryczanej
pół puszki groszku zielonego
łyżka koncentratu pomidorowego
szczypta kurkumy
1/4 łyżeczki kuminu
sól
pieprz
2 łyżki neutralnego oleju
woda do uzyskania odpowiedniej konsystencji
Jak zwykle przy pastach, wszystko (oprócz wody) blendujemy, doprawiamy i dodajemy ewentualnie troszkę wody aby uzyskać odpowiednią konsystencję. Pasta bez wody jest trochę tępa (ale masa dobra na kotlety ;)) i ciężko ją smarować.
Kasza gryczana to coś co tygrysy lubią najbardziej, nie dość że smaczna to jeszcze ma mnóstwo właściwości zdrowotnych:
1. Zawiera białko wysokiej wartości odżywczej.
Dostarcza wszystkich aminokwasów egzogennych – tych których nasz
organizm nie jest w stanie sam wyprodukować i dla prawidłowego rozwoju
organizmu muszą one być dostarczone z pożywieniem.
2. Jest dobrym źródłem przeciwutleniaczy takich jak: rutyna, kwercetyna, pelargonidyna, procyjanidyna.
Za
sprawą wysokiej zawartości rutyny i kwercetyny kasza gryczana wzmacnia
naczynia krwionośne i zwiększa ich szczelność. Dzięki temu może
zapobiegać powstawaniu żylaków, czerwonych przebarwień na skórze (tzw.
pajączków), a także obrzęków. Ma właściwości przeciwzakrzepowe, co
pozytywnie wpływa na leczenie choroby niedokrwiennej serca, może chronić
przed udarami i zawałami. Innymi zaletami kaszy gryczanej, wynikającymi
z wysokiej zawartości przeciwutleniaczy, jest spowalnianie procesów
starzenia się, działanie wspomagające odporność organizmu,
przeciwnowotworowe, a nawet regulujące gospodarkę hormonalną i
przeciwbakteryjne (zwłaszcza na bakterie wywołujące zakażenie układu
moczowego).
3. Reguluje stężenie glukozy i insuliny we krwi. Kasza gryczana, nie tylko ze względu na wysoką zawartość błonnika i
niski indeks glikemiczny, polecana jest chorym na cukrzycę.
4. Nie zawiera glutenu, dlatego może być składnikiem diety osób chorujących na celiakię.
5. W porównaniu do pozostałych kasz zawiera najwięcej:
jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, wapnia, fosforu, kwasu
foliowego, 2 razy więcej potasu i manganu, od 2 – 20 razy więcej
magnezu, 2 razy więcej żelaza i 4 razy więcej cynku i witaminy B1, B6.
A przed kanapkami wypiłam dużą szklanicę zielonego soku, tym razem z dodatkiem ananasa i rabarbaru. Jestem bardzo podekscytowana, że już czas na rabarbar i w weekend jakieś konfitury pewnie sprawię :))
Smacznego!
Ta pasta musi byc nieziemska, uwielbiam takie!
OdpowiedzUsuńNo ja też :) Najlepsze jest to że jak się pokombinuje z przyprawami z tych samych składników wychodzi zupełnie coś innego :)
UsuńMuszę spróbować! Kocham kaszę, ale nie wpadłabym na to by podać ją w takiej formie;)
OdpowiedzUsuńJa zainspirowałam się przepisem mojego ojca :) Do tej pory jakoś trzymałam się past głównie strączkowo-warzywnych.. Warto czasem poeksperymentować :)
UsuńTak jak wyżej uwielbiam kaszę i muszę koniecznie spróbować - ciekawe jak mi to wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńPróbuj, próbuj i daj znać. A ja dziś 'przez' Ciebie dokonałam nieplanowanych zakupów korzystając z kodu. Kusicielka... :)
UsuńSpróbuj czasem zamiennika za groszek - najtańsza paczka oliwek z zalewą z nich plus ząbek czosnku - no , wariacje to już dalej samodzielne (np reszta twojego majonezu z fasoli) - ale pasta powinna być w sam raz do smarowania :))
OdpowiedzUsuńUuu, brzmi fajnie, spróbuję, spróbuję :)
Usuń