poniedziałek, 22 lipca 2013

Spirulina czyli zielone superjedzenie

Witam po przerwie. Zmogło mnie na wyjeździe ostre zapalenie oskrzeli i trzyma mnie w sumie do tej pory, ale przynajmniej już mam siłę czytać i pisać na komputerze, 38-39 stopni gorączki przez bity tydzień odbiło się na moim organizmie. O tym temacie chciałam już napisać wam dawno, a wyjście z choroby jest idealnym momentem, gdyż chcę do formy dojść i pomóc mojemu wykończonemu ciału pomóc za pomocą różnych środków.

Grupa jedzeniowa, którą chciałabym wam w różnych wpisach przybliżyć to tzw. 'superfoods', czyli specjalna kategoria żywieniowa występująca w naturze. Są lekkie kalorycznie ale za to napakowane w składniki odżywcze, są genialnym źródłem przeciwutleniaczy. Superfoods są jednocześnie jedzeniem i lekarstwem, które mają zdolność niesamowicie podwyższać siłę życiową i energię ciała, i są jednym z najlepszych wyborów w celu wzmocnienia organizmu, ożywienia naszego układu odpornościowego, wzrostu produkcji serotoniny, oczyszczenia i zalkalizowania (odkwaszenia) naszego organizmu.
Wśród superfoods mamy całą grupę alg, a najpopularniejszą z nich jest właśnie spirulina.




Spirulina to rodzaj niebiesko – zielonych, mikroskopijnych alg z grupy sinic. Jako że glony były jedną z pierwszych form życia ich moc jest ogromna. Spirulina jest fito-planktonem, który zawiera praktycznie wszystkie składniki odżywcze potrzebne człowiekowi. 


  • Zawiera od 65 do 71% białka, co czyni ją pokarmem o największej koncentracji białka (więcej niż w wołowinie czy soi)

  • Jest kompletnym źródłem białka. Zawiera wszystkie osiem niezbędnych aminokwasów a w sumie można w niej znaleźć osiemnaście aminokwasów.

  • Jest bogata w witaminę A (beta-karoten), B1, B2, B6, E i K.

  • Jest obfitym źródłem chlorofilu, soli, fitoskładników i enzymów.

  • Spirulina byłą głównym źródłem białka dla milionów ludzi w Meksyku przez około 5 tysięcy lat!
  • Jest jednym z najlepszych źródeł kwasu y-linolenowego (GLA), przeciwzapalnego niezbędnego kwasu tłuszczowego niezbędnego dla zdrowego układu nerwowego.
  • Zawiera fikocyjaninę, silny wzmacniający zdrowie barwnik, który nadaje spirulinie kolor niebiesko-zielony. 
Jak widać warto wprowadzić spirulinę do naszego jadłospisu. Można kupić ją w aptekach jako tabletki, ale ja polecam wersję sproszkowaną. Dlaczego? Spirulina oprócz dobroczynnych właściwości dla naszego organizmu potrafi też zdziałać cuda jako maseczka do twarzy czy włosów :) Czyli dbamy o siebie za pomocą spiruliny od wewnątrz i od zewnątrz. Niestety jednym z czynników 'odstraszających' jej spożywanie może być zapach, morski, dla niektórych rybny (ja nie mam aż takich skojarzeń). Można łyżeczkę spiruliny wymieszać z wodą i wypić, ale najsmaczniejsze to niestety nie jest. Dla mnie najlepszym sposobem jest dodawanie łyżeczki spiruliny do zielonych szejków.



Tutaj np. mamy koktajl mocno truskawkowy z bananem + spirulina.




Tutaj już typowy, mój ulubiony, zielony koktajl ze szpinakiem na mleku roślinnym, który poprzez dodanie spiruliny robi się soczyście zielony :)
Jeśli nie przeszkadza wam zmiana koloru na ciemnozielony można np. dodać trochę spiruliny do porannej owsianki czy pulpy śniadaniowej (klik), czy coś co ja lubię robić oprócz szejków: dodaję czasem do mojego szybkiego placka śniadaniowego (klik)

Polecam!!

---------------
Źródła:
1. 'Superfoods (The Food and medicine of the future)', Wolfe David, 2009
2. http://foodmatters.tv/superfoods


 

5 komentarzy:

  1. Czy smak spiruliny jest wyczuwalny w koktajlu? Ja robię koktajle z trawą z młodego jęczmienia i dodając go za dużo smak koktajlu jest przesiąknięty trawą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodaję łyżeczkę i jest lekko wyczuwalna ale ja się przyzwyczaiłam do smaku. Można zacząć z połową płaskiej łyżeczki i spróbować jak pasuje :)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Spirulina to bakteria, a nie glon.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może nie smakuje najlepiej, ale warto się poświęcić, bo to samo zdrowie! :)

    OdpowiedzUsuń