wtorek, 4 czerwca 2013

Razowa tarta z kaszą orkiszową pod wegańskim beszamelem

No to za nami kolejny długi weekend. Nie wiem jak wam ale mi minął on wybitnie szybko i dość aktywnie, dużo spotkań, grillów itp, tak ich się nagromadziło, że nie zdążyłam zrobić prawie nic z zaplanowanych zadań ;] No cóż, z tą pogodą zostaje mi jeszcze ten weekend. Ale mam nadzieję, że trochę więcej słoneczka poświeci bo moje pomidorki już rosną skubane! Naliczyłam ich już kilkanaście a jeszcze się 'wykluwają' :) Yay! 
Jak już pewnie wiecie lubię dania szybkie i nieskomplikowane ale czasem zachce mi się czegoś bardziej, ekhem, wyrafinowanego. Jako że w sobotę odwiedziłam warszawski BioBazar (jeśli nie znacie a jesteście z Warszawy polecam! KLIK) i nabyłam tam kaszę orkiszową i ziarno orkiszu postanowiłam coś z tego zrobić. Pierwszej nie jadłam jeszcze nigdy a ziarno spróbuję wykorzystać na mleko zbożowe, zobaczymy co z tego wyjdzie.
A w ogóle co to ten orkisz??



Orkisz jest to jeden z najstarszych podgatunków pszenicy, obecnie uprawiany jest głównie w gospodarstwach ekologicznych w stosunkowo niewielkiej ilości. Jeszcze w XIX wieku orkisz był bardziej popularny niż pszenica zwyczajna, zwłaszcza na Pomorzu i Kujawach. Coraz mniejsze zainteresowanie orkiszem spowodowała masowa
produkcja pszenicy, w szczególności tej zwyczajnej. Na szczecie aktualnie wielkość upraw tego "zapomnianego zboża" sukcesywnie rośnie, przyczyniając się do popularyzacji jego zdrowotnego działania.

Lepszy od pszenicy zwyczajnej?
Zmniejszenie popularności ziarna orkiszu wyszło mu na dobre, nie zdążył on bowiem przejść popularnego w dzisiejszych czasach ulepszania. Dzięki temu jest on bardziej ceniony niż ziarno pszenicy zwyczajnej:
  • badania przeprowadzone w Polsce wykazały, że ma o ok. 30 – 47% więcej białka.
  • jest bogatszym źródłem błonnika pokarmowego
  • występuje w niej łatwiej przyswajalny gluten w większej ilości
  • zawiera więcej cynku, miedzi i selenu, a także witamin A, E i D
  • aktywność witaminy E jest o 1/3 większa niż z pszenicy zwyczajnej
  • zawiera znaczne ilości kwasu krzemowego, korzystnie wpływając na wygląd włosów, skóry i paznokci oraz na zdolność zapamiętywania
  • wśród kwasów tłuszczowych dominuje w niej kwas linolenowy, który korzystnie wpływa na nasz organizm
  • charakteryzuje się wyższym stopniem strawności i jakości biologicznej
  • tłuszcz orkiszu zawiera więcej fitosteroli, dzięki którym obniża poziom cholesterolu we krwi
 http://www.kobieta.pl/zdrowie/diety-zdrowo-jesc/zobacz/artykul/zdrowotne-wlasciwosci-orkiszu/





RAZOWA TARTA Z KASZĄ ORKISZOWĄ POD WEGAŃSKIM BESZAMELEM

Skład:

Ciasto:

300g mąki razowej pszennej
ok. 100 ml oleju
zimna woda
szczypta soli

Nadzienie:

szklanka ugotowanej kaszy orkiszowej
duża cebula
duża cukinia
 ok 100g pieczarek
woda
olej
pół łyżeczki majeranku, pieprzu ziołowego
szczypta pieprzu czarnego
sól

Beszamel:

3 łyżki oleju
1,5 łyżki mąki
2,5 szklanki mleka roślinnego najlepiej niesłodzonego (miałam Joya, sojowe trochę słodzone ale wyszło dobrze)
pół łyżeczki świeżej gałki muszkatołowej
sól
pieprz



Najpierw przygotowujemy ciasto: mąkę mieszamy z solą i olejem, powoli dodajemy zimną wodę wyrabiając aby wyszło nam w miarę elastyczne ciasto. Gotowe formujemy w kulę, zawijamy w folię i ładujemy do lodówki na co najmniej 30 min.
W tym czasie gotujemy kaszę (jeśli nie zrobiliśmy tego wcześniej, jest to dobry sposób na wykorzystanie resztek z poprzedniego dnia). Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy na nią drobno pokrojoną cebulę i smażymy aż się lekko zeszkli. Następnie dodajemy drobno pokrojone pieczarki i cukinię. Możemy podlać odrobinką wody. Przykrywamy i czekamy aż nam się wszystko ładnie udusi (mamy w końcu czas bo ciasto nam się mrozi :)). Do gotowych warzyw dodajemy kaszę i przyprawy, mieszamy dokładnie. 
W tym samym czasie możemy przygotować beszamel: w rondelku rozgrzewamy olej i wsypujemy mąkę, którą przez moment podsmażamy aż się lekko (!) zezłoci. Zdejmujemy z ognia garnek i wlewamy mleko energicznie mieszając żeby nie było grudek. Z powrotem wstawiamy na najmniejszy ogień i mieszając czekamy aż nam zgęstnieje do konsystencji gęstej śmietany. Kiedy osiągniemy naszą konsystencję, dodajemy przyprawy.
Kiedy już mamy wszystko gotowe, wyjmujemy ciasto z lodówki i na blacie/stolnicy przyprószonej mąką rozwałkowujemy do odpowiedniego kształtu. Gotowe ciasto wykładamy do formy na tartę i odcinamy zbędne końcówki (ja tego nie zrobiłam i brzegi mi się ciut za mocno przypiekły). Ciasto w formie nakłuwamy widelcem, nakładamy farsz i polewamy wszystko beszamelem. Tak przygotowaną tartę pieczemy ok. 30-35 minut w 180 stopniach.










Smacznego!

 


  

4 komentarze:

  1. Przyjmij moja nominacje do Liebster Awards. Pozdrawiam i zycze milej zabawy :)) http://my-simple-cuisine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Tarta razowa to zdecydowanie cos dla mnie:-) Zrobie na pewno jak wroce z wakacji. Bede teraz rzadziej blogowac, bo jestem w Polsce (w Warszawie - Ty chyba tez tu mieszkasz?:-)Musze sie wybrac do kilku znanych knajpek, moze Ty mi cos polecisz? :-) Bede zagladac do Ciebie od czasu do czasu:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo jak fajnie :) Hmm z miejsc wegetariańsko wegańskich chyba najlepiej odwiedzić Love Hut na Jana Pawła, wietnamskie żarcie zweganizowane, niedaleko też na Jana Pawła jest Vega. Ostatnio otworzyli wege burgery Krowarzywa na Hożej, ale próbowałam wejść ze 3 razy i zawsze był tłum :) No i w sobotę BioBazar. Niestety zamknęli jedyną RAW restaurację zanim zdążyłam tam zajrzeć, widocznie Warszawiacy jeszcze nie gotowi na surowiznę... Aaa na Chmielnej jest Vegemiasto jeszcze :)

      No to miłych wakacji! :)

      Usuń
  3. Z ogromna przyjemnoscia chcialabym cie zaprosic do zabawy Liebster Blog,a zarazem wyrazic moje wyrazy uznania dla Twojego blogu :) szczegoly na moim blogu http://ziolkowkuchni.blogspot.com/2013/06/liebster-blog.html

    OdpowiedzUsuń