Upały dają się we znaki dalej, no to dalej wymyślam sposoby jak to przetrwać bez długiego gotowania a jednocześnie dostarczać swemu podniebieniu odpowiednich doznań, nie wspominając oczywiście o odpowiednich wartościach odżywczych ;-)
Oprócz tego bób zawitał w me progi no i grzechem byłoby nie wykorzystanie go do czegoś. Z ręką na sercu muszę przyznać, że do tej pory bób spożywałam w jednej wersji, klasycznie gotowany, ale teraz mam zamiar się poprawić.
SAŁATKA Z BOBU, BROKUŁA I KALAREPY
Skład:
jeden brokuł
szklanka bobu (może być więcej)
spora kalarepa
jedno średnie słodkawe jabłko
słonecznik
2 łyżki oleju z orzechów włoskich (można użyć innego, raczej nie oliwy, coś bardziej neutralnego w smaku)
łyżeczka oleju sezamowego (może być z sezamu prażonego)
sól
pieprz
Brokuła podzielić na małe różyczki i opłukać. Ugotować na parze. Ja nie posiadam żadnego specjalnego urządzenia do tego, do gotowania na parze wystarcza mi szeroki garnek i metalowe sitko/ durszlak, na którym kładę rzeczy to ugotowania :) Bób ugotować w lekko osolonej wodzie, ostudzić i obrać. Kalarepę i jabłko obrać i pokroić na kostkę.
Kiedy brokuł już ostygnie wymieszajmy wszystkie składniki razem, dodając słonecznik (można ewentualnie przyrumienić go wcześniej). Całość polewamy olejami i doprawiamy solą i pieprzem. Olej z orzecha włoskiego i sezamowy nadają sałatce bardzo fajny, delikatny orzechowy posmak. Ja mój olej sezamowy z prażonych ziaren sezamu kupuję w Marks & Spencer, gdzie jest chyba najtańszy z tych które widziałam w sklepach, w ogóle warto tam zaglądać ponieważ można upolować bardzo ciekawe rzeczy za naprawdę fajne ceny :)
Mam bób w zamrażalce i do tej pory kompletnie nie wiedziałam co z nim zrobić, teraz już wiem :D
OdpowiedzUsuńPysznie to wygląda!
Dziękuję! Mrożenie bobu, do jest dopiero fajny pomysł!
Usuń